KOLEJNE MARKI REZYGNUJĄ Z ANGORY
Najprawdopodobniej i Twój miękki sweter pochodzi z fabryki, w której dla angory torturuje się zwierzęta. Zobacz wideo zrealizowane przez aktywistów PETA.
PETA kontra angora, fot. Imaxtree
Temat futer od lat dzieli świat mody, ale nigdy nie było tak głośno o drastycznych metodach pozyskiwania szlachetnych wełen. Jeśli żyłyście w świadomości, że np. angorę pozyskuje się w procesie bezbolesnego strzyżenia rasowych królików, jesteście w błędzie. Świat kilkanaście miesięcy temu obiegło wideo nagrane przez aktywistów PETA, na którym widać, jak pracownicy największej chińskiej fermy ręcznie wyrywają skrępowanym zwierzętom futro. Proceder skraca życie cierpiącym królikom do około dwóch lat, podczas których poddawane są mu wielokrotnie. Barbarzyńską metodę, (jeśli macie odwagę), możecie zobaczyć na filmie. Uwaga - materiał zawiera drastyczne sceny .
Wideo zelektryzowało branżę mody szczególnie w świetle handlowych faktów. 90% surowca dostarczanego na światowy rynek pochodzi z tej i podobnych ferm. To oznacza, że prawdopodobnie w szafie każdej jest sweter z angory pozyskiwanej w ten okrutny sposób. Nieważne, czy na metce producenta widzicie sieciówkę czy luksusowy dom mody. Ta druga opcja jest zresztą bardziej prawdopodobna, bo ręcznie wyrywana sierść ma dłuższy włos, dlatego też jest droższa.
Odpowiedzialność społeczna marek skłoniła już rok temu kilka z nich do wstrzymania produkcji odzieży z angory do czasu znalezienia innych, humanitarnych dostawców. W pierwszej kolejności na ten krok zdecydowały się firmy skandynawskie: H&M, Acne, Lindex, Gina Tricot. Dopiero po nich stosowne oświadczenia wydały m.in. Zara, GAP, New Look (listę znajdziecie tu). Najbardziej radykalnie zareagował Asos, nie tylko wstrzymując zamówienia, ale także usuwając ze swojej oferty wszystko, co miało w sobie nawet najmniejszą domieszkę angory. Kikka dni temu do listy dołączyło Lacoste, tuż po Forever21 i French Connection.
Szacuje się, że w ciągu roku publikacja PETY doprowadziła do wahnięcia tego segmentu rynku - liczba i wartość zamówień chińskiej wełny królików do Europy spadły od momentu publikacji pierwszego filmu o kilkadziesiąt procent.
AKTUALIZACJA
W listopadzie bieżącego zarząd LPP także zrezygnował z produkcji odzieży z angory we wszystkich swoich markach. Na stronie koncernu można znaleźć stosowne oświadczenie.
Komentarze
Prześlij komentarz